Udało się!

Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom oraz organizacjom dzięki którym możliwe było osiągnięcie mety.
Po dziewiętnastu dniach jazdy dojechaliśmy do celu - Freetown w Sierra Leone!

Prokopowicz,
Czytaj więcej

31.10 - poniedziałek - jedenasty dzień rajdu

Rano w obozie wczesne hałasy. W zupełnych ciemnościach. Od razu odprawa. Dzisiaj klasa wyczynowa jedzie przez duże, skrajnie trudne wydmy. Reszta aut 4x4 też przez wydmy, ale mniejsze. Nasza klasa Ducha Pustyni też po bardzo wyrypiastym,  ale jednak przejezdnym terenie. Pierwsze zadanie dla nas to w ogole z tego morza wydm wyjechać na wyraźniejszy szlak. Ten wczorajszy, którym tak skutecznie wjechaliśmy, już nie istnieje – zmielony oponami na mąkę jest zbyt grząski,  pełen kolein i dołów po wyciąganych do nocy zakopanych samochodach. A Marek Polonezem przejechał na raz. Teraz ci najwcześniej startujący wytyczyli nowy szlak. Ruszamy w grupie zwykłych aut 4x4. To zły pomysł! Oni dla Poloneza jadą za… wolno. W trudnych miejscach naszą siłą jest nie silnik (zwykły dieselek), ale rozpęd.  Już nie ma odwrotu. Pedał w podłogę i… wyprzedzamy kolumnę przestraszonych terenówek. Zdumienie budząc absolutne. Nagrodą dla nas jest las podniesionych kciuków. 

Prokopowicz
Czytaj więcej